piątek, 31 sierpnia 2012

# 31 litera

*Wpis dla wytrwałych <- ostrzegam*
Litery, a gdy zbierze się ich ciutkę więcej powstają słowa, ze słów z kolei zdania, a one prowadzą często do pisania opowiadań, które publikuję się w książkach :3 tak po trochu skomplikowany początek, ale uprzedzam, że to było tylko takie małe wprowadzenie, otóż dziś jeśli chodzi o bls to fuszerki nie zrobiłam :) i na ostatni dzień przygotowałam coś "więcej" <więcej czytaj małą sesję> do, której gorąco zapraszam. A! i obym zapomniała :3 z góry przepraszam za to, że niektóre zdjęcia są edytowane w taki sposób a inne nie i robi to mały bałagan, ale po prostu taką miałam wenę i już :)

Teraz co do samej dekoracji i rekwizytów, bardzo podobają mi się książki Ulysses Moore, są bardzo dopracowane (jeśli chodzi o okładki oczywiście) do samej treści... nie zagłębiałam się, z powodu, iż wołałam zaczynać od 1 części a takowej nie posiadam :< nie przedłużając zapraszam na zdjęcia :)




















plus nie książkowy bonusik :3
swoją drogą, to zdjęcie bardzo mi się podoba

Co do samej zabawy w bardzo lalkowy sierpień, wyrażę się krótko i na temat (bo późna pora mnie do tego  zmusza) "podobało mi się"
chociaż dla mnie te odważniej zdjęć codziennie było troszkę czasami trzeba przyzna męczące :p



czwartek, 30 sierpnia 2012

#30 - 10 + wesoła nowina :)

Dziś leniwie :) po prostu daję wam tak jakby kolejną cześć zdjęć z Warszawskiego meet'u tyle, że tym razem, aby pasowało to do tematu owych fotek będzie nie mniej, nie więcej niż 10 :) jak większość z was zauważyła jestem już w Polsce :) przywiozłam ze sobą jakieś 3 sesję, które rozłożę na dłuższy czas, bo niedługo szkoła, więc trza będzie siedzieć przy książkach, a nie lalki mieć w głowie :3 nie przedłużając, więc zapraszam na zdjęcia:




Uwielbiam kolor jej powiek ;3 ale chyba wolę bardziej naturalne takie jak ma n.p. moja Victorique :)


*le but<-mistrz drugiego planu*



szczęśliwa gromadka :) (mła miszcz ustawiania lalek)


"no co ty nie powiesz o.o"




plus wesoła nowina jest taka, że zamówiłam isula :)



uff jakoś się wyrobiłam... wybiła godzina 00:00

Słodkie candy u Moki :3




środa, 29 sierpnia 2012

#29 nadmiar


że tak powiem
ostatni wpis dodany przed wyjazdem na Węgry :) ufff pewnie już wróciłam, a może i  nie...

Wehikuł czasu to był by cud...

i tak możemy sobie pośpiewać ;d


niedziela, 26 sierpnia 2012

#26 płot

płot-> żywopłot chciałam wam przypomnieć stare zdjęcie z bloga, przykro mi, ale nie miałam zadniego płota innego pod ręką >.< tak nadal jestem na Węgrzech


sobota, 25 sierpnia 2012

piątek, 24 sierpnia 2012

#24 drzewo

sorki, ale nie mam zadniego drzewa w pobliżu i tak moim zdanie, to że chciało  mi się publikować te zdjęcia przed wyjazdem to już coś, więc tutaj idziemy na odwal się, że tam brzydko to nazwę, zapraszam do posta tutaj -> http://my-little-wonder-land.blogspot.com/2012/06/jak-vica-poznaa-coco.html

czwartek, 23 sierpnia 2012

#23 kokarda

tak następny wpis z cyklu dodane wcześniej :) jestem na Węgrzech -> dla tych co nie ogarnęli wcześniej :3


środa, 22 sierpnia 2012

#22 koło

drugi wpis z cyku "ekspresowe zdjęcia"
nadal mnie nie ma :)

<czuję się jak w wehikule czasu buahahahaha>


wtorek, 21 sierpnia 2012

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

#20 zboże + parę wyjaśnień

otóż wyjeżdżam o 4 rano na Węgry, a cały dzień nie było mnie w domu, więc postanowiłam zrobić w ekspresowym tępię zdjęcia na przynajmniej najbliższy tydzień, zobaczymy czy uda się je przynajmniej opublikować o właściwej porze xd fotki nie będą zbyt pomysłowe <w końcu czego się spodziewać o 10 tematach w 17minut ;d>

Vicę biorę ze sobą, więc przywiozę pewnie parę zdjęć ;d na pocieszenie tragedii najbliższego tygodnia ;3

no a na razie zboże, które ma kłosy, a Vica nie mogła być gorsza :)

niedziela, 19 sierpnia 2012

piątek, 17 sierpnia 2012

17 sierpnia->minimeet w Warszawie cz.1

Po pierwsze pragnę zaznaczyć, że cześć pierwsza zdjęć jest w Mcdonaldzie, co oznacza przy mojej cyfrówce (byłam zbyt leniwa, żeby przytachać lustrzankę xd) i przy dobrze znanym zżółciały światłem beznadziejne zdjęcia, ale co tam ;p w końcu tylko tutaj udało mi się zrobić te parę zdjęć Loui, bo niestety Iza musiała wcześniej pójść :<


Po pierwsze Angie, na żywo jest taka śliczna *__* po prostu miłość od pierwszego wejrzenia ;d
i ogólnie nie sądziłam, że dale są takie urocze. Na początku zdziwiłam się, że są takie malutkie, ale uważam,że przez to są jeszcze słodsze :3
i te ich grubitkie uda <3




Andie: ty patrz! Angie umie sama stać.

<buahahaha ja mistrz ustawiania lalek>



Andie to już inna para kaloszy ;d w końcu dal na obitsu to już cud, miód i orzeszki :3


Andie: wiesz co Emily, to nie tak, że ja jestem jakaś gorsza, zresztą ja też umiem tak stać ^^




Andie: O widzisz :D


A tu z Meredith ;p


Andie: A teraz patrzcie jakie ja mam cool włosy :D


Meredith też jest bardzo urocza :) na Obitsu pullipy wyglądają na bardzo dojrzałe :) jedyne co to, to, że bałam się jej dotknąć, strasznie się rozpadała :<


no i z Loui, która, że tak powiem jest mega urocza :3


A tu już Emily, która ma strasznie piękny makijaż *__*
taki inny :3





a teraz, że tak powiem ciąg dalszy nastąpi :)

Na meecie były osoby z blogów:


<plus moja przyjaciółka, która lalki nie posiada>