piątek, 30 listopada 2012

Molly is back!!!

Tak, tak dobrze przeczytaliście. Wracam i to miejmy nadzieje na stałe :3 
Jak to było z tą ręką? Ahh no nieciekawie, palec się nie zrósł, miałam przedłużony gips (łącznie 6 tygogodni), ale koniec końców wszystko już jest na swoim miejscu :) "To Coś Białego" zdjęli mi 2 tygodnie temu :3 taaa jestem okrutna, bo mogłam już wtedy do was napisać. Tylko problem w tym, że no właśnie nie mogłam, bo jak się jest takim kujjonem jak ja to się bierze udział w olimpiadach :) do których trzeba się uczyc moi drodzy :3 dzis napisałam 2 etap z Geografii no i poszło mi całkiem całkiem, mam nadzieje, że do 3 się dostane. No a później się zobaczy co będzie :3

Dobra ja się rozpisałam, a tu najważniejszy fakt mnie ominął ;d mam do was pytanie, CZY WY WOGÓLE PAMIĘTACIE I KOJARZYCIE KIM JA JESTEM? bo sądzem, że przy takim natłoku podobnych blogów już trudno rozróżnic który to który :3

Dla przypomnienia mam dla was jedno zdjęcie Victorique :3 zrobiłąm je ze 3 tygodnie temu (tak, tak, mistrz potrafi nawet z gipsem na ręcę zdjęcia robic xd) Okazja była taka, że rodzina ze Śląska przyjechała i zwiedzaliśmy z nimi Warszawę, a że w listopadzie bilety do zamku były darmowe to i ja skorzystałam i poszłam po raz 101 do naszego pięknęgo zamku królewskiego ;d 
No a teraz co do samego zdjęcia, przepraszam, że lekko rozmyte no i nie ma zbytnio ładnego kadru, ale jak mówie bilety były za darmo, co za ty idzie tłumu ludzi pełno. To i tak cud, że w miarę mało osób po tej stronie sali było w tej jednej sekundzie, dlatego tez mam tylko jedno zdjęcie (po prostu więcej się nie dało) 
a teraz nie przedłużając o to słynna fotka:


A teraz przejdźmy do faktu co się u mnie zmieniło :3 Po pierwsze cierpię na jakieś załamanie nerwowe, pamiętacie jak w zeszłym roku gdy zdecydowałam się na Suiseiseki okazała się wyprzedana? otóż od końca Września obserwowałąm zjawisko zniknięcia mojej ukochanej dal Joujou z pullipstyle, jakiś miesiąc temu zanalazła się w zakładce "wyprzedane" jej ceny w ebayu od razu jak na zawołanie skoczyły +200 dolców w górę, normalnie porażka na linii... Isula mi sie zachciało -.- i tak nic z nim od tego okresu nie zrobiłam a mogłam miec i dal i isula, eh co począc na głupotę ludzką. Oczywiście następną mieszkanką mojego domu zostanie Suseiseki, ale o tym miedy indziej :p

gdy już omówiliśmy sprawę załąmania nerwowego, przejdźmy teraz do spraw "zmiany" o tóż Vica w sobotę została zobistowana :3 znalazła się na ciałku mieciutkim o rozmiarze S. Narazie jestem zadowolona, aczkolwiek zobaczymy co będzie później ;p i tutaj przedstawiem taki mały satyryczny obrazek:


Co by tu jeszcze? nic mi nie przychodzi do głowy, aczkolwiek pewnie coś wymyśle, ale o tym już w następnym poście :3